poniedziałek, 10 września 2018

126p

 Laboratorium poczyniło kolejny tiszert. 

Kultowy, ponadczasowy, jedyny w swoim rodzaju - maluch!
Ogrom ludzi jak sądzę ma do niego sentyment. 

Dla dwójki takich osób zrobiłam identyczne koszulki, z okazji akcji reanimacyjnej.
Z konającego wraka powstaje piękna biała perła. 

I ja to bardzo szanuję, że szanuje się takie perełki motoryzacji.

A mój sentyment malucha pamięta jako pierwszy samochód, na którym uczyłam się co to sprzęgło i skrzynia biegów.

Samochód, który wjeżdżał wszędzie i jeździł po każdej drodze, nawet tam, gdzie drogi było brak. 
Samochód, w którym zakręcało się szyby przy wyprzedzaniu. Samochód, który wbrew prawom logiki mieścił w sobie prawie wszystko, a czego nie zmieścił w środku pakowało się na dach (do dziś nie wiem jak do malucha poza dwoma osobami zmieścił się mój nowiutki, świeżutko zakupiony, nie rozkręcony na części zaznaczam, pełnowymiarowy, a nie jakiś tam dziecięcy góral z rogami na kierownicy, które nota bene dawały +10 do szpanu i po prostu musiały być) 
Samochód, któremu zdarzyło się nawet, że w czasie jazdy wypadł mu silnik ( serio są świadkowie ) ;) 

I tak sobie myślę, że zrobię jeszcze inne tiszerty z maluchem, bo mu się należy :)

made by szufla




 4

niedziela, 2 września 2018

Audi love


Jakoś tak się składa, że ostatnio dużo motoryzacyjnych koszulek wychodzi z Laboratorium.
Najwyraźniej dużo osób jest zakochanych w swoich brykach :)
W dodatku to wciąż nie ostatnia, już malują się kolejne!


made by szufla